Taką zjednoczeniową funkcję pełniła moja wola wystartowania w wyborach na Namiestnika Starosarmacji, choć jak się wyklarowało, takiej możliwości nie miałbym i nie był to kruczek.
Jest dla mnie sprawą kompletnie zrozumiałą, że Sclavinia i Starosarmacja powinny się połączyć, jeżeli chcemy długoterminowo przetrwać, jeżeli chcemy mieć nadzieję na rozniecenie aktywności. Jednak wolę do prowadzenia jakichkolwiek rozmów będę miał dopóty, dopóki będzie to fuzja równa, bez przeważenia Sarmacji i Sclavinii; dopóki będzie to nowa forma organizacyjna, w której Sclavińczyk będzie miał głos równy rdzennemu Sarmacie i będzie mógł samorządzić się jak u siebie. Nie w ramach idei wyspy Sarmacja, a w ramach Konsulatu Sclavinii i Starosarmacji, albo po prostu: Konsulatu. Jeden Konsul, a dwa narody (i niezliczona ilość innych sclavińskich narodów mniejszościowych).
Jest dla mnie sprawą kompletnie zrozumiałą, że Sclavinia i Starosarmacja powinny się połączyć, jeżeli chcemy długoterminowo przetrwać, jeżeli chcemy mieć nadzieję na rozniecenie aktywności. Jednak wolę do prowadzenia jakichkolwiek rozmów będę miał dopóty, dopóki będzie to fuzja równa, bez przeważenia Sarmacji i Sclavinii; dopóki będzie to nowa forma organizacyjna, w której Sclavińczyk będzie miał głos równy rdzennemu Sarmacie i będzie mógł samorządzić się jak u siebie. Nie w ramach idei wyspy Sarmacja, a w ramach Konsulatu Sclavinii i Starosarmacji, albo po prostu: Konsulatu. Jeden Konsul, a dwa narody (i niezliczona ilość innych sclavińskich narodów mniejszościowych).