STS Czarnolas

Liga Królewska, wkraczamy. W pierwszej drużynie udało wywalczyć się awans, spodobało się tak Czarnolesianom tak bardzo, że postanowiono uhonorować to dodatkową drużyną pod moimi skrzydłami (a wiadomo nie od dziś, że najlepsze skrzydełka to wieprzowe). Przybył do mnie tajemniczy białowłosy młodzieniec i rzekł mi te słowa: "Daj dychę!". Postanowiłem, że nie dam. Zamiast tego postanowiłem stworzyć nową drużynę. Stało się.

Powitajmy państwo STS Czarnolas. Obecnie drużyna ma osiemnastu zawodników, z czego dwóch słabych bramkarzy, sześciu obrońców, sześciu pomocników i czterech napastników. Niektórzy zawodnicy słabi, inni ciut lepsi, jednak to wszystko co mogliśmy uzyskać z tak okrojonymi funduszami. Jednak jeszcze przed startem sezonu bardzo byśmy chcieli wzbogacić drużyną o przynajmniej jednego zawodnika (prawdopodobnie bramkarz).

Co dalej? Wkrótce pierwsze sparingowe spotkanie, szału nie będzie, ale to dopiero początek, sezon otwarcia, czas zapoznania się z drużyną. Dajmy czas, a może będą i wyniki.

Życzcie mi powodzenia.

Czołem rozgrywki kolejne rozgrywki ligowe! Wkraczamy do gry!

Pierwszy mecz odbędzie się na stadionie Olympic Vienbien, na początek trudne spotkanie, ale mamy szczęście dla czytających oraz innych fanów drużyny, nie zapowiada się, by później było lepiej. Jesteśmy drużyną nową, będziemy sprawdzać co w trzewiach piszczy (czy w trzewiach coś piszczy?) i dopiero na kolejny sezon podejmiemy decyzję co robić.

Na chwilę obecną udało nam się zakupić nowego bramkarza, mamy zamiar sprowadzić jeszcze przynajmniej jednego zawodnika, który będzie mógł pomóc nam w grze.

​Trzymajcie kciuki za Czarnolas!

STS Czarnolas na dobrej drodze.

Nowo stworzona drużyna, a sukcesów całkiem sporo jak na tak młodą ekipę. Pozostaje mieć nadzieję, że do końca sezonu uda się uzbierać trochę pieniądza i będzie można zrobić jakiś zakup, którego na chwilę obecną naprawdę mocno nam brakuje.

W kwestii ostatniego meczu ligowego, wspaniałe zwycięstwo 3:0 na własnym stadionie z Gryfem Scholopolis. W zasadzie zmiażdżyliśmy przeciwnika i z jedenastoma punktami awansowaliśmy na czwarte miejsce w tabeli, a przypomnieć muszę, że naszym zadaniem nie był tutaj awans do wyższej dywizji, a sezon rozpoznawczy.

Wysokie miejsce w tabeli cieszy mimo wszystko podwójnie.