

Wszyscy pacjenci mają podobne objawy. Obecnie nie wiadomo co jest przyczyną choroby. Zlecono diagnostykę, która ma pomóc w rozpoznaniu.
Kaszelek? Wzmożony ruch turystyczny to nie tylko więcej pieniędzy dla lokalnych przedsiębiorców i miasta, ale także zagrożenia, z których możemy nie zdawać sobie sprawy. Do leockiego szpitala w ostatnich dniach trafiło kilka osób z objawami, których lekarze nie potrafili przyporządkować do żadnej znanej choroby. Choć dyrektor szpitala zapewnia, że nie ma powodu do obaw, tak ze źródeł bliskich Palatium wiemy, że skierowano prośbę o konsultację do Teutońskiej Akademii Medycznej.
Zgodnie z przypuszczeniami — nowych chorych przybywa w zastraszającym tempie z tygodnia na tydzień. Już teraz leockie szpitale zmuszone są umieszczać pacjentów na korytarzach i w pomieszczeniach technicznych zaadaptowanych na sale chorych.
Dzięki ekspertyzie Centrum Diagnostycznego przy Teutońskiej Akademii Medycznej wiemy odrobinę więcej o chorobie i jej objawach, choć wciąż nie wiemy co jest czynnikiem sprawczym. Dalsze badania są w toku, jednakże już teraz zaproponowano nowatorski program leczenia przy wykorzystaniu spirytusu destylowanego z dodatkiem substancji czynnych, który może pomóc zwalczyć chorobę lub choć odrobinę ograniczyć jej rozwój.
Władze Palatynatu Leocji upraszają wszystkich mieszkańców o unikanie kontaktów z ludźmi, którzy w ostatnich tygodniach przebywali na terytorium Monarchii Austro-Węgierskiej. To tylko nadzwyczajny środek ostrożności i niepotwierdzona teoria, ale jedna z pierwszych pacjentek jest turystką, która powróciła z tamtych rejonów, a większość zarażonych miało z nią bezpośredni lub pośredni kontakt. Prosimy stosować się do wszelkich zaleceń przesyłanych przez Teutońską Akademię Medyczną i poleceń służb Palatynatu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość