System pojedynków rycerskich

Serce rośnie widząc tak dobrą współpracę wewnątrz rodu von Hippogriff. Czasem żałuję, że nie było mi dane urodzić się Hippogrifem.

Kiedyś nawet zwiedzałem piwnicę z tego powodu i zdobyłem sprawność harcerską Robinsona-Trapera (trzy dni bez jedzenia).

Serce rośnie widząc tak dobrą współpracę wewnątrz rodu von Hippogriff. Czasem żałuję, że nie było mi dane urodzić się Hippogrifem.

Już kiedyś mówiłem, że nasz Ród to nie (tylko) zorganizowana grupa przestępcza, lecz po prostu zgrana społeczność relatywnie młodych Sarmatów połączonych pasjami i wspólną wizją Księstwa. Co prawda wtedy wyśmiał mnie teutoński element wywrotowy, ale teraz chyba nikt w te słowa nie wątpi

Przepraszam, że dopiero teraz się wypowiadam, ale ostry atak realiozy.

Karcianka jak najbardziej. Uwielbiam karcianki i chętnie zagram. Wolałabym jednak mieć możliwość zagrania jakiejś strategii. Losowość jest fajna, pod warunkiem, że nie dominuje aż nadto. To znaczy można losować karty, ale żeby one dawały możliwość podjęcia taktyki.

Jeśli idziemy w karciankę, to raczej odpada element statystyk postaci. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu chciałbyś iść w tworzenie statystyk postaci, chciałabym widzieć tutaj różnorodność doboru broni do pojedynku i co za tym idzie taktyki.

Przepraszam, że dopiero teraz się wypowiadam, ale ostry atak realiozy.

Karcianka jak najbardziej. Uwielbiam karcianki i chętnie zagram. Wolałabym jednak mieć możliwość zagrania jakiejś strategii. Losowość jest fajna, pod warunkiem, że nie dominuje aż nadto. To znaczy można losować karty, ale żeby one dawały możliwość podjęcia taktyki.

Jeśli idziemy w karciankę, to raczej odpada element statystyk postaci. Jeżeli jednak z jakiegoś powodu chciałbyś iść w tworzenie statystyk postaci, chciałabym widzieć tutaj różnorodność doboru broni do pojedynku i co za tym idzie taktyki.

Różnorodność doboru broni będzie, a losowość występuje w ograniczonym stopniu - gra i tak sprowadza się do sprawnego wykorzystania tego, co przyniesie nam los. Co do statystyk, będą (zależy mi na dodaniu postaciom różnorodności), ale osłabię je trochę (pierwotnie były dość rozwinięte), by nie dawały zbyt dużej przewagi doświadczonym graczom.

Trochę obawiam się kwestii statystyk, bo mogą szybko sprawić, że próg wejścia dla kogoś nowego będzie za wysoki. Skoro robi się statystyki, to trzeba też zrobić poziom trudności.

Jeżeli jedynym sensem gry jest walka o bycie "numer 1" to owszem - poziomy umiejętności są niebezpieczne.