Rihanna napisał(a):Nie chcę robić niczego bez konsultacji, zatem — propagowanie ogólnej kultury w Sclavinii od przepięknych arcydzieł literackich po amatorskie nagrania piosenek, czy też organizacja konkursów i próba rozruszania wszystkich tu obecnych? A może to i to.
Jeżeli chodzi o nagrania, niespecjalnie widzę konkurencję dla Czcigodnego Żebraka, ale w pozostałym zakresie — cokolwiek zadziała. Być może mamy twórców literatury pięknej, którzy nie mieli jeszcze okazji się zaprezentować w wymiarze sclavińskim? (Przynajmniej, pod moją obecność po powrocie; jeżeli kogoś przeoczyłem, biję się najmocniej w pierś).
W wymiarze aktywizacyjnym przydałoby się nam coś na wzór starosarmackiego Zyriusza,
niebędącego ordynarną kalką inspirowanego mechanizmem, ale posiadającego jednoznacznie sclaviński charakter (czymkolwiek sclavińskość
jest lub nie jest). Z dość biurokratycznego powodu, ale jednak: z jednej strony mamy kryterium aktywności, które pozwala ustalić, kto jest z nami na pokładzie (i słusznie), z drugiej strony sytuacja demograficzna jest fatalna i nierzadko brakuje tematów, w których można się wypowiedzieć na forum.