Niesamowity wieczór na Foskorn Park!
Galmartena SK Angemont - Strong Ladies Auterra 4:0GSKA wyszła na ten mecz w formacji 4-4-2, bardziej ofensywnie niż dotychczas. Już pierwsze minuty pokazały, że to był dobry wybór. Galmęs grali mocno pressingiem i przerywali podania. Już w 14. min po indywidualnej akcji Shumejki zgrał on przed pole karne do Lauryka, a ten silnym strzałem w okienko otworzył wynik.
W 39. minucie było 2:0. Bielkievic wykorzystał dośrodkowanie z prawej strony i "szczupakiem" nie dał szans bramkarzowi Auterry. Chwilę później mógł paść kolejny gol, ale golkiper gości w świetnym stylu przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ogólnie jednak cała pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gospodarzy.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ wielkiej zmianie. Nadal GSK rozgrywała zróżnicowane, nieszablonowe akcje, a przerywaniem podań nie pozwalała przeciwnikowi przedostać się pod swoją bramkę. W 67. min nowy nabytek drużyny, Brygmann, zaledwie 3 min po wejściu na boisko strzelił na 3:0.
Od 78. min SL grali w dziesiątkę, po czerwieni za brutalną grę. Pod koniec wynik 4:0 ustalił Tinnert, wychodząc sam na sam z bramkarzem i mijając go, po świetnym, długim podaniu Brygmanna,
Posiadanie piłki 54-46 i okazje 7-1 podsumowują ten mecz. Galmartena nadal liczy się w walce o awans
