Szukam Wiceprzewodniczącego Rady.
Musi znosić moje fochy i foszki, a także cierpliwie mnie zastępować, kiedy zniknę. Dobrze by było, gdyby do tego był przystojny, bo — nie ukrywam — mój małżonek jest już nie pierwszej świeżości. Przyda się jakaś odmiana.