
Colapsul real al sistemului corporatist 9.12.2017
Cos sie konczy. RVT dostalo dwa razy becki od Scholandczyków, zdaje sie, ze zylismy w jakiejs starannie pielegnowanej iluzji, bance, whatever. Przebudzenie jest bolesne.
Doborowy, zgrany sklad, ograne ustawienie, przewaga w agresji. I 0-2 z ponownie zmieniajacymi sobie juniorów na juniorów ledwie odrobine silniejszymi ceglowo Scholandczykami. Widac nie ma juz po co inwestowac w te druzyne, na ten wyzszy poziom nie wskoczymy. Marzenia o wygranej w pucharze pozostaja fantazjami, prawdziwa szansa na to byla w zeszlym sezonie i juz uciekla.
No nic, w srode FC Grodzisk, zróbmy swoje i zagrajmy chociaz w trzecim pólfinale z rzedu. A potem? Wrócmy do Pierwszej klasy, bo widac tam nasze miejsce, skoro po pólmetku do Koni, które przeciez beziltosnie ogrywalismy tracimy 7 (!) punktów.
[RVT]
Fe ce ce 13.12.2017
Wygralismy z grodziska mlodzieza, choc wcale nie tak komfortowo jak bysmy chcieli, przy równych skladach zapewne mecz konczylby sie jakas dogrywka albo i nawet odpadnieciem po golach wyjazdowych
No, ale nie narzekajmy przesadnie, juz nas tydzien temu Kakulski za to opierdolil. Mamy pólfinal, trzeci z rzedu. Zawsze cos. A w nim dwumecz z FCC. Szanse gorzej niz marne, ale powalczymy. Wczesniej jednak derby Teutonii z Krasnoludami, z którymi mamy rachunki do wyrównania. Wszak wygrali w Ruhnhoffie.
[RVT]
Suntem o echipa de cupa 21.12.2017
Chcialoby sie rzec - w koncu. Hrabiowie wspieli sie na wyzyny umiejetnosci i zagrali jak na pólfinal Pucharu Sarmacji przystalo. Do dobrej gry dolozyli skutecznosc i pokonali FC Czarnolas 2-0.
Na konferencji prasowej triumfowal trener Demollari, dawno manager Telewizorków nie byl w tak dobrym humorze: - Naprawde gralismy w tym sezonie dobra pilke, brakowalo "tylko" wyników. Pilkarskiego sprytu, skutecznosci, wstawiennictwa Wandy, mozna sobie wstawic, co kto lubi. Po meczach z Republikanami (slabych) doszedl do tego dól psychiczny. Ale podnieslismy sie, zagralismy niezle derby i dzis jestesmy blizej finalu Pucharu niz mistrzowie Sarmacji - perorowal trener - No, ale pamietajmy, ze jestesmy dopiero po pierwszej polowie. Jesli ktos moze odwrócic pucharowe 0-2, to z pewnoscia FC Czarnolas. W tym miejscu trzeba sobie jasno powiedziec jedno. Dzis zagralismy (ceglowo) najlepszy mecz w historii klubu. Jesli za tydzien damy z siebie mniej, w finale zagraja Czarnolesianie - przestrzegal Demollari.
Zanim jednak Telewizorki zagraja pólfinalowy rewanz, w lidze czeka ich mecz... z innym pólfinalista, czyli Nielotami, które nie wykorzystaly atutu wlasnego boiska w starciu z Synami, FCC gra z kolei z FKK. Bic sie za wszelka cene o dwa trofea i ryzykowac, ze sie skonczy z niczym, czy skupic sie na jednych rozgrywkach? Jedno jest pewne, dla kibiców mecze nadchodzacego tygodnia beda nie lada gratka.
[RVT]
Remiza ca un esec23.12.2017
Powrót do ligowej rzeczywistosci, okazal sie powrotem starych, dobrych (?) Hrabiów. Znów dobra gra, multum sytuacji i... remis z Nielotami.
W innej sytuacji dwa remisy z wiceliderem bylyby rezultatami do przyjecia, ale patrzac w tabele tak wesolo juz nie jest.
- Drugi raz w sezonie zdecydowanie dominujemy w meczu z Nielotami, z tego mozna byc zadowolonym. Gorzej, ze mamy z tego raptem dwa punkty. Przynajmniej przysluzylismy sie emocjom, FCC wykorzystalo szanse i dogonilo lidera, a do tego z pólfinalu z Synami wylecial Toican. Czekamy na dziekczynne kosze owoców od obu zespolów (lubimy kumkwaty) - mówil trener Telewizorków Timan Demollari - Druga sprawa jest to, jak sie ma ten mecz do pucharowego rewanzu z FCC. Otóz, mam nadzieje, ze nijak, bo to inne ustawienie, personalia, przygotowanie taktyczne i wreszcie rywal. Gdybysmy zagrali w srode tak jak dzisiaj, to odpadamy, spójrzcie tylko na mecz z Krasnoludami. Cóz, to, co wystarcza na Anioly na Czarnolesian nie wystarczy. Nam pozostaje tylko zagrac jak najlepiej umiemy i awansowac do finalu. Przeciwnicy juz teraz sa zespolem wielkim, zaslugujacym na trofea, dlatego zyczymy im wszystkiego dobrego. Od czwartku.
[RVT]
Avem finala! 27.12.2017
Do trzech razy sztuka! W dwóch ostatnich sezonach Hrabiowie odpadali w pólfinalach, tym razem jednak zdolali pokonac rywali. I to nie byle jakich, bo urzedujacych mistrzów z Czarnolasu.
Decydujaca okazala sie pewna wygrana w Ruhnhoffie 2-0, w drugim meczu Telewizorki rozwaznie bronily wypracowanej przewagi. Rewanz zakonczyl sie bezbramkowym remisem.
- To nie byl tak spektakularny mecz jak poprzedni, ale bardzo sie ciesze, ze zachowalismy czyste konto. Odnioslem jednak wrazenie, ze pilkarze FCC nie wyszli na boisko pelni wiary, ze moga nas stlamsic, wbic kilka bramek i awansowac. Byc moze trener von Thorn-Leszczynski uznal, ze nie ma sensu isc z nami na noze i spróbowac wyrwac awans. A moze to po prostu my bylismy wyjatkowo uwazni i skupieni na celu. A moze obie te rzeczy. W kazdym razie - jest pieknie, Hrabiowie po raz pierwszy od 14. sezonu zagraja w finale Pucharu. Cel na ten sezon zostal zrealizowany. Presja? Jaka presja, towarzysze? - smial sie na konferencji prasowej Timan Demollari.
W finale Hrabiowie zmierza sie z kolejnymi grubymi rybami, mianowicie broniacymi Pucharu Synami Wandy, którzy dopiero po rzutach karnych rozprawili sie z grodziskimi Nielotami. To w srode (jutro dowiemy sie, które spotkanie dwumeczu bedzie w Ruhnhoffie), a w sobote ligowy wyjazd do Grodziska na spotkanie z Garbarnia.
[RVT]