Konrad Jakub napisał(a):W takim razie trzeba pomęczyć trochę centralę żeby określiła swoje plany. Co do jednak koron dla jednostek podziału administracyjnego i miejscowości, to chyba plany Grodziska aż tak daleko nie sięgają. Można jako tako wstępnie określić więc w jakim kierunku z tym idziemy.
WKM, to prawda. Po pierwsze - można coronae murales różnicować ilością baszt. Oczywiście, im więcej - tym wyższa ranga miasta. Można też pokusić się o różnicowanie trynkturą - najcenniejszy poziom to złota, niżej - wiadomo - srebrna, ew. także brązowa, a gdyby trzeba było jeszcze więcej: można machnąć jakimś kolorkiem, ot, np. czerwonym. Także możliwości są, zasadniczo należy się tylko zastanowić jak między ww. kryteria podzielić lenna, miasta (dwie stolice różnej rangi, CdB jako systemowe [coś jeszcze?]). Corona navalis zasadniczo jest jedna, ale jak się uprzemy, to możemy analogicznie do baszt żonglować ilością żagli. Należy się tylko zastanowić, do jakiego typu instytucji byłoby nam to potrzebne (i czy w ogóle).
Konrad Jakub napisał(a):Baridajskie tytuły to taki problem, że jak zrobimy własne ekwiwalenty, to może być zamieszanie. Nikt nie będzie ich pamiętał na początku, więc trzeba będzie ciągle zaglądać do ściągi.
Szczerze pisząc - przez osiem lat mojej bytności w Sarmacji nie opanowałem w pełni tytulatury baridaskiej [w zakresie, w jakim się jej używa]. Nie uważam się za jakiegoś turboułoma - no, może na tle rodu męża, ale na pewno nie na tle całego państwa. Stąd prosta konstatacja: niech zaglądają do ściągi. Ja też będę :p
Konrad Jakub napisał(a):Co do Orła, to ja bym w ogóle przeredagował na nowo nasze symbole. Chociażby z tego powodu, że teraz jak się pobierze herb w wektorach, to można dostać raka. Kto otwierał te svg ten wie o co chodzi.
Myślę jednak, że nie trzeba wyciągać orła z tarczy — herb to herb, a godło to godło. Godłem jest właśnie sam Orzeł. Wystarczy w niektórych, mniej oficjalnych sytuacjach używać samego godła, tak jak zrobiłem to w Prawach Kardynalnych albo ostatnim przemówieniu. Nie trzeba do tego zmieniać prawa.
Co do wektora - tu zgoda. Co do dalszej części - no przecież wiem, ze orzeł jest godłem ;p Z tymże, przez tę sercową, gdy wyciągnięty jest z tarczy, wygląda jak trzymacz. I mnie się ta wersja zaczęła podobać nawet bardziej. Zasadniczo wszystkie cztery czarne orły w europie tak działały, polski też - jako udostojnienie herbów szlachty. Dąłoby to też szansę na ujednolicenie tarczy herbu z flagą. No ale tu się nie upieram, to jest po prostu kombinatorski pomysł, który mi przyszedł do głowy po wspomnianych publikacjach.
[edit:] Co można też zrobić, a co byłoby zgodne z realna heraldyką, to usankcjonować ten "wycięty" wariant, jako herb mały. Obecny jako średni, a do wielkiego - za przeproszeniem - nasrać jak najwięcej majestatycznych dodatków.
Julian FER napisał(a):[justify]Przecież my mamy swoją historyczną rzec można baridajską tytulaturę .
Nie rzecz można, a rzec trzeba - bo tak ona się nazywa. I elementem tejże baridaskiej tytulatury są osobne tytuły [inne nazwy], które potem zostały wyrugowane. Tradycja jednak jest stara, jak wyżej pisał JKW Krystian.
Führanka napisał(a):Korony rangowe - jestem przeciw. Niepotrzebna "monarchizacja" i powrót do zabawy we współczesny feudalizm z wagą głosów itp.
Kiedyś byliście za.

Führanka napisał(a):Tak samo jestem za całkowitym zniesieniem tytułów.
Że tak powiem - iksde. No to nie jest w ogóle postulat na poziom krajkoronny (prowincjonalny). I realistycznie rzecz ujmując, jest nierealizowalny.