Annuntio vobis gaudium magnum!

Ja jeżdżę od VII tieru tak normalnie. Wcześniejsze to tak tylko przelotem, co by właściwe zdobyć. Ale głównie rosyjskie i niemieckie. teraz tego chińczyka próbuję.

Chińskie niszczyciele, francuskie lekkie i działa samobieżne, rosyjskie niszczyciele i ciężkie, amerykańskie działa samobieżne, japońskie ciężkie, jakiekolwiek niemieckie i włoskie wszystkie są warte gry. Reszta jest bezużyteczna. (Nie wliczam czołgów premium)

Czyli na pewno stacjonarnie Waści jeździ. Szkoda, że nie spotkamy się, by zweryfikować kwestie sporne. Sarmacki program WOT mógł by być ciekawy. Piękna wizualizacja sił zbrojnych.

Można by zrobić taki zakład bukmacherski.

Zakłady to modny sport w Sarmacji. Gorzej znaleźć partnerów do gry. Zwłaszcza, że WOT potrzebuje jednak paru godzin, by pojazd był zdolny do bitwy. Jedynkami to żadna rozrywka.

Wystarczy znaleźć kod zaproszeniowy z jakąś trójką, czwórką lub piątką albo poczekać na osoby, które dobiją do jakiegoś sensownego 5 tieru i można trenować! Już widzę: Sarmacka Liga Pancerna, bitwy pancerne podczas wojny z Sarmacją w WoT.

Tylko mobilna wersja. Stacjonarna polega na kampieniu. Odmawiam stać w krzakach przez dwadzieścia minut.
U nas trzy minuty, i po bitwie.

Ja tam samobieżnymi nie umiem grać. Skończyłem na Prieście i Sturmpanzerze II, więcej osiągnięć nie mam. Zazwyczaj mnie zjadą na dziale.

Ja na Ferdinandzie. Teraz się na medach ćwiczę. Na razie opanowałem wybuchanie do perfekcji.

Ja mam krótkie i dłuższe przerwy, lansuję się na HT i LT. Nic takiego konkretnego.