Oho, nikt nie wierzy w to, że pucz zaplanował jakiś nikomu nie znany Turek z USA?
Hipotez słyszałem kilka. Rolę Rosjan można wykluczyć, bo "ptaszki ćwierkają", że Erdogan ma zamiar się trochę do Putina przytulić.
USA pewnie też nie, bo oni nie zepsuliby tak puczu... chyba że Turcja ma w planach wypięcie się na nich, a to ważne państwo dla Hamerykan ze strategicznego punktu widzenia. Cieśniny, lotniska, tarcza itepe.
W każdym razie, póki co, największym zwycięzcą jest Erdogan. Miałem wrażenie, są dwie przeszkody przed islamizacją Turcji, jej armia (która jest ogromna i świetnie wyposażona — Turcja to druga siłą w NATO) oraz UE, choć Turcja do niej nie należy.
No i teraz i jedno i drugie jest osłabione jak nigdy, a przy okazji posprzątano resztki opozycji.
W każdym razie, najbliższe tygodnie pokażą kto i po co.