Tego się obawiałem, zmienił się kurs.

Ciekawe czy odnajdę się w dzisiejszych mikronacjach, te kiedyś bardzo broniły się przed stawianiem na ilość, a nie na jakość. Kiedyś człowiek nazywający siebie "Sukces Dupostrzał Zwell", nie miałby racji bytu. Dzisiaj podpisuje rządowe strony. Wszyscy zwracali się do siebie z należnym szacunkiem, mocno wcielając się w swoją wirtualną tożsamość. Rozmyło się to, szkoda.
Nie chodzi przecież o to, żeby taką osobę skreślać - warto zasugerować jej, że taki nick należałoby zmienić.
Jestem nowy - była przerwa. Może muszę poczuć o co tutaj teraz chodzi.

Już chyba nikt nie przygotowuje się tygodniami do napisania wniosku o nadanie obywatelstwa, składając próbne zdania i konsultując ich jakość ze znajomymi.