Úren Teutonen!
Jestem z Wami już kilka ładnych miesięcy nie licząc pewnych przerw i zauważyłem pewne zaniedbanie dotyczące elementu dość ważnego dla każdej społeczności. Mianowicie moją uwagę przykuwa zaniedbanie języka teutońskiego. Po odejściu Vlada chyba nikt nie podjął się nawet nie rozwoju, ale choćby pielęgnacji mowy teutońskiej. Lord Lingwista to już tylko legenda, słownik nie jest uzupełniany, brak jakichkolwiek reform, brak dalszej wizji. Jednym słowem kaszana. Osobiście staram się co jakiś czas używać pewnych zwrotów lub wyrazów teutońskich, lecz poza mną już nikt chyba tego nie robi. Teutonia to kraj dumny. Ze swej historii, ze swojego dziedzictwa. Język to też jest dziedzictwo i to bardzo piękne dziedzictwo, którym uraczył Nas nasz rodak. Czy nie należy więc o nie dbać? Czy nie przeszkadza Wam obecna sytuacja naszej mowy, jakby to nazwać, ojczystej?
Liczę na gorącą debatę.
Jestem z Wami już kilka ładnych miesięcy nie licząc pewnych przerw i zauważyłem pewne zaniedbanie dotyczące elementu dość ważnego dla każdej społeczności. Mianowicie moją uwagę przykuwa zaniedbanie języka teutońskiego. Po odejściu Vlada chyba nikt nie podjął się nawet nie rozwoju, ale choćby pielęgnacji mowy teutońskiej. Lord Lingwista to już tylko legenda, słownik nie jest uzupełniany, brak jakichkolwiek reform, brak dalszej wizji. Jednym słowem kaszana. Osobiście staram się co jakiś czas używać pewnych zwrotów lub wyrazów teutońskich, lecz poza mną już nikt chyba tego nie robi. Teutonia to kraj dumny. Ze swej historii, ze swojego dziedzictwa. Język to też jest dziedzictwo i to bardzo piękne dziedzictwo, którym uraczył Nas nasz rodak. Czy nie należy więc o nie dbać? Czy nie przeszkadza Wam obecna sytuacja naszej mowy, jakby to nazwać, ojczystej?
Liczę na gorącą debatę.
