Skromnie dziękuję za ciepłe powitanie, nawet ze strony reprezentantów Sclavinii.
Andrzej Fryderyk napisał(a):pamiętam, że przeglądając niegdyś Teutońską działalność, natknąłem się na Twą działalność. Nie pamiętam jednak z czym była związana. Czy nie zechciałabyś, Natalio, powiedzieć, czym w przeszłości się w Teutonii zajmowałaś?
Miło mi, że ciekawi Waszą Wysokość moja dawna działalność, jednak chciałabym zachować moją przeszłość w tajemnicy, aż nadejdzie odpowiedni moment, by odkryć rąbek tajemnicy. Chyba, że z racji swojej pozycji wyda mi JKW rozkaz
Andrzej Fryderyk napisał(a):Czy nie zechciałabyś powrócić do jakiejś działalności bądź zacząć realizować coś nowego?
Owszem, mam już pewne ambitne plany.
Jeśli uda mi się zdobyć zaufanie społeczeństwa teutońskiego i sarmackiego, chciałabym powrócić do działalności politycznej jako posłanka i zamierzam zawalczyć o parytet i prawa kobiet.
Postaram się o ponowny wybór na stanowisko Ministerki (słowo użyte celowo) Kultury.
W Teutonii rozpocznę od pracy w roli burmistrzyni podupadającej Auterry, czyniąc ją tętniącą życiem miejscowością turystyczną (i nie tylko!). Więcej na ten temat opublikuję z pewnością w niedalekiej przyszłości, jeśli oczywiście Jej Wysokość zdecyduje się powierzyć mi tę poważną funkcję.
Prywatnie natomiast chciałabym połączyć linię rodu von Lichtenstein z inną, honorową i godną rodziną, by później wychować nowego potomka. Postaram się wyciągnąć wnioski z błędów wychowawczych, poczynionych przy pierwszym synu, który obecnie przebywa w Dreamlandzie i do tej pory nie pofatygował się, by powitać matkę.